środa, 23 kwietnia 2014

Rozdział 4

Katie POV:

Wpatrywałam się w Liama, który stał naprzeciwko mnie. Nie umiałam nic powiedzieć, a raczej nie wiedziałam co mogę powiedzieć w tej sytuacji. Czułam się okropnie z tym że go okłamałam, że nie powiedziałam mu normalnie że wychodzę porozmawiać z Justinem, który postanowił po 5 latach wrócić. Liam podszedł do mnie, a ja momentalnie wstałam. Justin tylko nas obserwował.
- Jak mogłaś mnie okłamać? - Spytał tak głośno, że wszyscy ludzie spojrzeli na nas, jak na idiotów.
- L-Liam to nie tak jak myślisz. - Powiedziałam cicho, żeby nie robić niepotrzebnych scen przy ludziach, tym bardziej przy Justinie.
- Myślałaś że możesz się puszczać z nie wiadomo kim, a ja się nie dowiem? - Wykrzyczał mi prosto w twarz. Otworzyłam szeroko usta, wpatrując się w jego twarz. Nie mogłam uwierzyć w to co powiedział. Spuściłam głowę lekko w dół, nie chcąc mu dalej patrzeć w oczy. Musiałam się postawić, on nie może osądzać mnie o zdradę, z byle jakiego powodu. Zebrałam siły, spojrzałam ponownie w jego oczy i zaczęłam.
- Nie wierze że to powiedziałeś... To jest Justin, spotkaliśmy się tylko po to żeby porozmawiać, nie zdradzam Cię idioto! - Wykrzyczałam, byłam z siebie dumna, bo zazwyczaj jak kłóciliśmy się z Liamem, to ja siedziałam cicho, jak szara myszka, a on krzyczał. Zamykałam się sama w pokoju, bądź łazience, siedziałam tam kilka godzin i płakałam. Potem wychodziłam, przepraszałam Liama, nawet jeśli kłótnia była z jego winy i wszystko było dobrze. Teraz będzie inaczej. Po dosłownie kilku sekundach, uświadomiłam sobie że to było błędne myślenie. Ciepła dłoń Liama uderzyła w mój zimny policzek, zostawiając po sobie zapewne czerwony ślad, jak i głośny dźwięk. Natychmiastowo złapałam się za policzek, poczułam jak robi się ciepły. Nie dochodziło do mnie to że on mnie uderzył. Pierwszy raz w życiu mnie uderzył.. Do moim oczu napłynęły  łzy. Nie zastanawiając się złapałam za torebkę leżącą na krześle i po prostu wybiegłam z kawiarni. Biegnąc, odwróciłam się na chwilę i zobaczyłam Justina stojącego przy Liamie, wymierzającego mu cios w twarz, a następnie w brzuch. Gdy mój wzrok z powrotem przeniósł się na drogę przed mną, moje serce prawie się zatrzymało. Usłyszałam głośny dźwięk hamowania. Byłam w szoku, stałam kilka centymetrów naprzeciwko auta, które prawie mnie potrąciło. Po moich policzkach spływały słone łzy. Z auta wybiegł chłopak, na oko miał może z 23 lata. Był nawet przystojny, jego włosy miały blond kolor, a oczy błękitne.  Jego ręce przykrywały tatuaże. Podbiegł do mnie.
- Oszalałaś? Prawie bym Cię zabił! - Wykrzyczał do mnie. Ja tylko spojrzałam na niego, próbując powstrzymać łzy, napływające mi do oczu. Niestety wygrały i powoli spłynęły po moich policzkach. Wtedy nieznajomy mi chłopak zrobił coś niepodziewanego, objął mnie w pasie i mocno przytulił do siebie.
- Nie płacz maleńka. - Wyszeptał delikatnym głosem, po czym kciukiem otarł mi łzy. Staliśmy przytulając się  tak z dobre 5 minut. Wiem że nie powinnam obściskiwać się z nieznajomym chłopakiem, ale potrzebowałam teraz kogoś kto by mnie przytulił. Gdy przestaliśmy, chłopak pociągnął delikatnie moją dłoń, ruszyłam za nim. Odprowadził mnie do miejsca dla pasażera w swoim sportowym aucie. Otworzył drzwi, a ja niepewnie wsiadłam. On uczynił to samo i po 3 minutach odjechaliśmy.

Justin POV:

Ten dupek chwile temu zranił moją Kate, nie mogłem mu tego darować. Pomimo tego że ona nie była taka do końca "moja", to nie mogłem pozwolić, aby jakiś śmieć ją krzywdził. Jest dla mnie najważniejsza, nie może jej się nic stać. Wymierzyłem ostatni cios w brzuch Liama, tak sądzę że nazywa się Liam, bo Katie mi o nim wczoraj mówiła. Spojrzałem na niego ostatni raz, leżał na ziemi, kuląc się z bólu i plując krwią. Nie było mi go żal. Należało mu się. Byłem na niego wkurwiony bo uderzył Katie i jeszcze przez niego nie mogłem jej wyjaśnić tego, czego chciałem.. Podszedłem do kasy i zapłaciłem za nasze wcześniejsze zamówienie. Nie biorąc nawet reszty, opuściłem lokal w celu znalezienia Katie. Zobaczyłem ją po drugiej stronie ulicy, wsiadającą do auta jakiegoś kolesia. Chciałem podbiec do niej, myśląc że on chce jej coś zrobić, lecz gdy chłopak odwrócił się w moją stronę, zrezygnowałem. Uśmiechnąłem się tylko lekko i ruszyłem w stronę swojego auta. Bardzo dobrze wiedziałem kim jest ten chłopak. Wiedziałem że z nim Katie nic nie grozi i nie muszę się już o nią martwić. Zostawię ją na razie, musi sobie to wszystko poukładać, dopiero wtedy się do niej odezwę..

Liam POV:

Z trudem podniosłem się z podłogi. Byłem cały obolały, ten dupek wie jak skopać tyłek. Ale odpłacę mu się przy najbliższej okazji. A Katie? Ta dziwka? Mam jej dość, całe nasze życie krąży w okół jednego, jebanego tematu - Justina. Kocham ją, ale mam już tego dość. Jeszcze teraz mają romans, no nie wierzę... Wyszedłem z lokalu, udałem się na parking i wsiadłem do auta. Nie mogłem jechać do domu, bo tam jest ona, nie chcę teraz jej widzieć. Bardzo dobrze wiedziałem gdzie się mogę udać, aby się rozluźnić i zapomnieć o  tym wszystkim..

*
Moim oczom ukazał się napis, klubu ze striptizem. Zaparkowałem auto i udałem się do środka.
Gdy byłem już w środku, miło mnie powitała pani w okienku. Byłem tutaj kilka razy w życiu, zanim poznałem Katie, ale dziś miałem zamiar wydać sporo pieniędzy. Udałem się do baru, zająłem miejsce na kręconym krześle. Zamówiłem sobie najmocniejszego drinka jakiego mieli i zacząłem się rozglądać w około. Muzyka leciała głośno, przy stolikach siedzieli faceci około 40, a dziewczyny tańczyły dla nich. Przy głównej scenie zebrali się ci młodsi klienci, dla których tańczyła zgrabna blondynka. Dostałem już swojego drinka, właśnie kończyłem go pić, czułem jak alkohol rozchodzi się po moim ciele. Wtedy czerwone drzwi, znajdujące się na końcu klubu, otworzyły się.. A z nich wyszła piękna brunetka,miała może z 18 albo 19 lat. Ubrana jedynie w krótką, czerwoną sukienkę. Wszystkie oczy skierowane były na nią, w sumie nie dziwiłem się. Była cholernie seksowna. O dziwo podeszła do baru, stając przy mnie. Uśmiechnęła się słodko i zaczęła mówić.
- Jestem Claudia.
- Liam, miło mi. - Wyciągnąłem w jej kierunku rękę, a ona zamiast ją uścisnąć zbliżyła się do mnie i pocałowała mój policzek, zostawiając na nim ślad swojej czerwonej szminki. Później już tylko rozmawialiśmy i śmialiśmy się w strefie Vip, dla wyjątkowych i najbogatszych klientów. Wydałem chyba wszystkie pieniądze jakie miałem przy sobie, oraz kilka tysięcy z wspólnego konta w banku, mojego i Katie. Dalej nie pamiętam co się działo bo wypiłem zbyt dużo..

*******
Rozdział 4 za nami... Troszkę namieszałam z tym Liamem, ale musiałam... PROSZĘ KAŻDEGO KTO PRZECZYTA, O SKOMENTOWANIE TEGO ROZDZIAŁU,  CHCE SPRAWDZIĆ ILE OSÓB CZYTA :) Dziękuję za wszystkie wyświetlenia i komentarze, jesteście wspaniali. Zdradzę że w następnym rozdziale będzie słodki moment z Katie i Justinem. A co myślicie o tym rozdziale? Domyślacie się kto zabrał Katie? :O

20 komentarzy:

  1. Kocham to... Ale akcja za szybko się dzieje.. Nie obraź się, ale ona go tak "nienawidzi" a już w 5 rozdziale się pogodzą...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie nie pogodzą się tak szybko. Jeszcze daleko nam do pogodzenia :)

      Usuń
  2. Super czekam na następny; ))

    OdpowiedzUsuń
  3. to jest świetne! <3 nie mogę doczekać się następnego rozdziału <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny rozdział <3
    Czekam na nn kochana!

    OdpowiedzUsuń
  5. Durny Liam, jak on mógł!? Ma taki skarb przy sobie i jeszcze narzeka.
    Justin bohaterem. Ahh:* Rozpływam się ;P
    Czekam nn i życzę weny *.*

    OdpowiedzUsuń
  6. boze Justin musi byc z Katie
    czekam na nastepny <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Heeej :>
    Nadrobiłam wszystkie rozdziały i jest bardzo fajnie.Ale kurde zgadzam się z moją poprzedniczką. Akcja dzieje się troszke za szybko,ale nie bierz sb tego do serca.To tylko moja sugestia.
    Czekam na dalszy rozwój akcji! <3
    pozdrawiam,Wigi <3

    Zapraszam na 2 rozdział z życia Rose :p
    http://boyincurls.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wzięłam sobie tego do serca, a raczej wzięłam to za radę, dzięki :*

      Usuń
  8. <3 <3 <3 nie mogę się doczekać nastepnego

    OdpowiedzUsuń
  9. niesamowite <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Piekne wydaje mi skenze ten koles ktory ja zabral to jakis bliski kumpel Justina

    OdpowiedzUsuń
  11. A mi się tam podoba że akcja płynie, jednak mam nadzieję że to znak że masz w planie jej tak dużo by ciągle nam ją dostarczać, na prawdę mi się podoba, czekam na kolejny rozdział! :) ♥

    OdpowiedzUsuń
  12. strasznie mi sie podoba:)
    będziesz mnie informować, prosze
    @magda_nivanne

    OdpowiedzUsuń
  13. jeden z najlepszych FF jakie czytam! :)
    zapraszam do mnie: mydamndreams.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń